Do Rybnika wciąż przyjeżdżają uchodźcy z objętej wojną Ukrainy. Nie mają wiele, a zaspokojenie ich podstawowych potrzeb nie jest łatwe. Półki punktów z darami pustoszeją.
Wojskowe śmigłowce nisko przelatujące nad domami wystraszyły mieszkańców Pszowa. Wojsko Polskie uspokaja, ale i apeluje.
Kamuflaże powstają z siatek balkonowych dla kotów i pasków używanej odzieży. Muszą mieć odpowiedni kolor, jak najbardziej zbliżony do naturalnej roślinności, brązowy, zielony, ale nie czarny.
Ukraińców jest w Rybniku mniej niż po wybuchu wojny, ale też mniej darów dociera do punktów oferujących wsparcie, jak np. Półki Dobra. Gdzie teraz uchodźcy znajdą pomoc?
W domu parafialnym przy bazylice odbędzie się dyskusja na temat wojny w Ukrainie i postawy papieża wobec tego konfliktu.
Jeśli uchodźca z Ukrainy nie podał numeru PESEL osobie, która go przyjęła w swoim domu, ten nie otrzyma świadczenia za udzielenie schronienia i wyżywienie. W tej sprawie interweniuje Rzecznik Praw Obywatelskich.
Rybnik pomaga Ukrainie. Od kilku tygodni rybnicki jelcz rozwozi wodę w Irpieniu. Dziś dołączył do niego ford z pomocą humanitarną.
Dwie afgańskie rodziny sprowadziły się do Rybnika. Mężczyźni remontują mieszkania, które dało im miasto. Pracami kieruje majster z Ukrainy. Pomagają społecznicy i parafianie.
Po krwawych i wyniszczających walkach dziesiątki tysięcy mieszkańców podkijowskich miejscowości nie ma dostępu do wody pitnej. W zaopatrzeniu pomaga ciężarówka z Rybnika.
Dwie lekarki z Ukrainy zatrudnił szpital wojewódzki w Rybniku. Jedna pracuje na szpitalnym oddziale ratunkowym, druga na pediatrii. Dyrekcja placówki rozmawia z kolejnymi medykami zza wschodniej granicy.
Dziesiątki tysięcy mieszkańców podkijowskich miejscowości jest pozbawionych wody pitnej. Do Ukrainy wysłano pomoc z Rybnika i Krakowa.
Rybniczanie, którzy przyjęli pod swój dach uchodźców, od maja zapłacą za nich za śmieci. Jednak już teraz muszą wypełniać deklaracje śmieciowe.
W niedzielę prawosławni Ukraińcy (i innych obrządków wschodnich) świętują Wielkanoc. Na rynku w Żorach będzie można skosztować przysmaków z ich kraju.
W Jankowicach pod Rybnikiem ruszyły lekcje polskiego dla Ukraińców. Prowadzi je Ukrainka, która pomaga też dzieciom uchodźców w odnalezieniu się w polskiej szkole.
Zrazy z mięsem i warzywami, naleśniki na słodko i słono oraz wiele innych przysmaków kosztowali mieszkańcy rybnickich Boguszowiec w drugi dzień Świąt Wielkanocnych. Specjały przygotowali uchodźcy z Ukrainy.
W bazylice zbudowano grób Pański na tle fotografii zniszczonego, ukraińskiego miasta. "Chcemy duchowo łączyć się z narodem ukraińskim, który przeżywa swoją mękę, a nawet śmierć".
Sześć Ukrainek rozpoczęło pracę w wodzisławskim szpitalu. To pięć sanitariuszek i jedna pomoc apteczna. Kolejne osoby załatwiają formalności.
Związkowcy z Sierpnia '80 w piątek (8 kwietnia) protestowali przed śląskimi sklepami Auchan i Leroy Merlin, czyli sieci, które mimo wojny w Ukrainie nadal nie wycofały się z rosyjskiego rynku.
W Rybniku od kilku tygodni działają "Półki dobra". To sklep dla Ukraińców, gdzie nie muszą płacić. Tutaj walutą jest słowo "dziękuję".
Część radnych chce kupić nową karetkę dla szpitala w Wodzisławiu Śląskim, a starą przekazać Ukrainie. Jednak zabezpieczyli za mało pieniędzy. - To polityczna wojenka - odpowiada opozycja.
Bistro szukało czterech pracowników: do kuchni, obsługi sali i kierowcy. Zgłosiło się ponad 60 osób. Na polsko-ukraińskie targi pracy przyszły tłumy. "Dziewczyny nie chcą siedzieć w domach".
Wielu biskupów zwróciło się do proboszczów o udostępnienie dawnych domów katechetycznych i innych budynków parafialnych dla uchodźców z Ukrainy. Jednak proboszczowie dostali w tej sprawie wolną rękę. - Nie wszystkie dawne salki do tego się nadają - mówią niektórzy księża.
Wiceprezydent Rybnika zaprosił szefów miejskich jednostek na urodzinową kawę. W zamian poprosił o upominki w postaci bochenków chleba, pęt kiełbasy i kostek sera, by od razu przekazać je uchodźcom z Ukrainy.
Pani Irena wraz ze znajomymi zaraz po wybuchu wojny w Ukrainie zaczęła pomagać uchodźcom. - Jest coraz ciężej. Brakuje nam wszystkiego. Ostatnio kupiłam Ukraince jedzenie za własne pieniądze - mówi.
Zapowiadane embargo na rosyjski węgiel rozbudziło nadzieje na zwrot w polityce energetycznej i rozwój górnictwa w Polsce. Może zakończyć się wręcz odwrotnie - przyspieszeniem zwijania kopalni węgla kamiennego.
Już nie tylko w Żorach, lecz także w Cieszynie i Ustroniu w błyskawicznym tempie rozchodzą się pyszne ukraińskie pierogi. Dzięki zarobionym pieniądzom z ich sprzedaży kupowana jest żywność dla żołnierzy w Ukrainie.
Uchodźcy z Ukrainy - ze względu na wysokość opłat za nocleg - mieli zostać przeniesieni z hoteli do innych punktów jak np. remizy strażackie. Tak się nie stało, bo hotelarze obniżyli ceny.
Węgiel rosyjski jest dosyć łatwo zastąpić. Jednak cena będzie wysoka. Zapłacą klienci indywidualni, a w konsekwencji cała gospodarka - uważa Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki. Może to czas, aby odważnie postawić na odnawialne źródła energii?
Uchodźców niepokoją przystanki, na których widzą biało-niebiesko-czerwone pasy. Barwy Górnika Zabrze kojarzą im się z flagami Rosji. Śląska gmina apeluje do kibiców, by w czasie wojny w Ukrainie nie epatowali barwami swojego klubu.
Ukraińska grupa młodych siatkarek z okolic Charkowa, Kijowa i Zaporoża znalazła schronienie na Śląsku.
Lekarki z Ukrainy uczą się polskiego. Na razie same panie, ale ma do nich dołączyć jeden mężczyzna, pulmonolog. Chcą pracować w Polsce w swoich zawodach.
W Wodzisławiu Śląskim zbierają rowery dla ukraińskich dzieci. - Chcemy sprawić trochę radości ukraińskim dzieciom - mówi Grzegorz Grabowski, pomysłodawca zbiórki rowerów.
Katolicka influencerka z Rybnika nie przyjęłaby uchodźcy z Ukrainy do siebie, bo bałaby się, że się zalęgną. Jej matka ma jeszcze gorsze poglądy.
Miasto tworzy oddziały szkolne i przedszkolne dla dzieci z Ukrainy w hotelu, który udostępniono uchodźcom. W miejskich placówkach oświatowych zaczyna brakować miejsc.
Europoseł z Rybnika Łukasz Kohut wezwał oficjalnie Parlament Europejski do przyjęcia rezolucji, która potępi Putina i nazwie go zbrodniarzem wojennym.
Rybnik przyjmuje uchodźców i wspiera miasta partnerskie w Ukrainie. Rybniczan wspierają społeczności z Europy.
Kiedy Rosja rozpętała wojnę, wzięła nocny dyżur w klubie ukraińskim. Od tego czasu lokuje uchodźców, sortuje dary. Sen? Wystarczą dwie, trzy godziny. Więcej i tak się nie da.
Ukrainki w Polsce nie zamierzają czekać z założonymi rękami na zakończenie wojny. W Żorach znalazły nie tylko schronienie, ale i pracę: gotują i sprzedają pierogi. Dzięki temu mają pensję, ale i środki na pomoc ukraińskim żołnierzom walczącym na froncie.
Księżna Yorku Sarah Ferguson spotkała się na Śląsku z uchodźcami z Ukrainy. - Chcę wesprzeć małe społeczności, które tak wspaniale otwierają swoje serca i swoje domy - mówiła w podraciborskich Rudach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.