Wielu ukraińskich uchodźców wita nowy rok decyzją budowania życia w Polsce od zera lub zamiarem przeprowadzki do innych krajów.
Katolicka influencerka została skazana za to, co mówiła o konflikcie w Ukrainie i o uchodźcach.
W wodzisławskiej bursie przy Szkole Podstawowej nr 28 przebywa obecnie 48 uchodźców z Ukrainy. To głównie matki z dziećmi.
Ukrainki proszą położne, by pomogły im urodzić poza szpitalem. Niestety, prawo im na to nie pozwala. Chcą więc prawo zmienić, a wzorców szukają w naszym kraju.
W Rybniku żyje ok. 10 tys. Ukrainek i Ukraińców. Wielu spośród nich związało się z miastem jeszcze przed agresją Rosji na Ukrainę. Rybniczanie będą mogli poznać kulturę swoich nowych sąsiadów.
Walentyna, Ania i Alina uciekły przed wojną. Teraz strzygą, modelują i malują paznokcie w salonie piękności w Rybniku, który otworzył dla nich spawacz spod Lwowa.
Fundacja Dobry Start dla Wszystkich otrzymała 15 tysięcy złotych na zakup szkolnych wyprawek dla dzieci z Ukrainy. Chce ich kupić jak najwięcej, więc szuka promocji, ale na półkach zaczyna brakować towaru.
Telefony urywają się do cateringu Kozackie Jadło w Żorach. Uchodźczynie z Ukrainy zaczynały od gotowania pierogów, a dziś oferują kilkadziesiąt dań. Nie tylko kuchni ukraińskiej, ale włoskiej i polskiej. Ukrainki mają pracę, satysfakcję i mogą przez chwilę zapomnieć o wojnie.
Pracodawcy przyjeżdżają do dzielnic w poszukiwaniu pracowników. Plenerowe jarmarki cieszą się popularnością.
Kardiolożka z Ukrainy rozpoczęła pracę w szpitalu wojewódzkim w Rybniku. Na razie jest opiekunką medyczną, ale już za kilka tygodni będzie mogła pracować jako lekarka. Przez rok po okiem polskiego lekarza.
Ukraińska orkiestra przyjechała do Rybnika. Artystów oklaskiwały również ukraińskie rodziny, które w Rybniku i okolicy znalazły swój bezpieczny dom.
Jeśli uchodźca z Ukrainy nie podał numeru PESEL osobie, która go przyjęła w swoim domu, ten nie otrzyma świadczenia za udzielenie schronienia i wyżywienie. W tej sprawie interweniuje Rzecznik Praw Obywatelskich.
Po odwołaniu dużej imprezy kabaretowej na stadionie Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji zaangażował Ukrainki do mycia krzesełek. Panie zarabiają 19,7 zł na godzinę.
Lekarki z Ukrainy uczą się polskiego. Na razie same panie, ale ma do nich dołączyć jeden mężczyzna, pulmonolog. Chcą pracować w Polsce w swoich zawodach.
Tymur Korotenko pracuje w rybnickiej kopalni Chwałowice. Pochodzi z Makiejewki w obwodzie donieckim na Ukrainie. W mieście, leżącym na terenie kontrolowanym przez Doniecką Republikę Ludową, ma 8-letnią córeczkę.
Ukraińcy, którzy pracują i mieszkają w Polsce, pytają o możliwość sprowadzenia swoich bliskich na wypadek zaostrzenia konfliktu z Rosją.
Ilu Ukraińców mieszka w Rybniku? Społecznicy podają, że ponad 10 tysięcy. Czy to zawyżone liczby?
W niedzielę na rybnickim rynku zorganizowano wiec poparcia dla narodu ukraińskiego, zagrożonego rosyjską inwazją. Przyszło kilkadziesiąt osób; byli zarówno Polacy, jak i Ukraińcy.
Andrij Sydorenko walczył na misjach w Iraku i w Afganistanie, został ranny podczas demonstracji na Majdanie. Twierdzi, że do rosyjskiej inwazji na Ukrainę dojdzie na pewno.
W niedzielę, 20 lutego, rybniczanie pokażą swoją solidarność z Ukrainą. Spotkanie na rynku rozpoczyna się o godzinie 17.
W Rybniku, gdzie żyje ponad 10 tysięcy Ukraińców, społecznicy przygotowali księgę wsparcia dla tego narodu. Wpisują do niej słowa otuchy i wyrazy solidarności.
Mykhailo Solovienko od pięciu lat żyje w Polsce. Teraz będzie pomagał swoim rodakom, którzy przyjechali do Rybnika. W mieście tym przebywa ponad 10 tys. obywateli Ukrainy.
Informacja o tym, że w ukraińskim domu dziecka brakuje piżam, poruszyła rybniczan. Zebrali ponad 700 ubranek dla dzieci w każdym wieku. Oprócz tego setki artykułów higienicznych, ale też słodyczy i zabawek.
Natalia Koval jest pielęgniarką i rehabilitantką, jej mama pediatrą i neonatologiem. Pierwsza, po przyjeździe do Polski, pracowała w fabryce tłumików, druga jest opiekunką. Szpitale chcą je zatrudnić, na razie na przeszkodzie stoją papiery.
Ruszyła zbiórka na zakup piżam dla 220 dzieci z domu dziecka na Ukrainie. Potrzeba 440 ubrań.
Rybnicka 28. Dzielnica będzie zbierała piżamy dla domu dziecka na Ukrainie. Jest tam 220 dzieci, a brakuje wszystkiego. - Całej Ukrainie nie pomożemy, ale dzieciom z jednej, konkretnej placówki możemy - mówią w Rybniku.
Natalia Ams pracuje w przychodni lekarza rodzinnego, przyjmuje zarówno Polaków, jak i Ukraińców. Poznała "śląskie gardła", ale rybnickiego smogu jeszcze nie widziała.
28. Dzielnica wspiera imigrantów, którzy dotarli do Rybnika. Przede wszystkim Ukraińców, ale też obywateli innych krajów. We wtorek wieczorem świętowała swoje trzecie urodziny.
Wszystko było już dopięte. Wynajęty lokal niemal w centrum Rybnika, skompletowany średni personel medyczny, w tym ukraiński. Nie znaleziono jednak polskiego lekarza.
Przy dobrym jedzeniu i muzyce rozmawiano o poważnych sprawach. Na przykład o tym, że za spawarką stoi lekarz ginekolog.
W Rybniku żyje ponad 10 tysięcy Ukrainek i Ukraińców. W weekend w mieście już po raz trzeci odbędą się dni kultury tego kraju.
Coś dla siebie znajdą miłośnicy kwiatów, ukraińskiej kuchni, piwa rzemieślniczego i jazzu. Sąsiedzi poznawać będą życie wulkanów i jeździć zabytkowymi autami.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.