Padajom, że "łod świynty Anki (tyż Hanki) zimne wiecory i ranki". I choć bydzie niyroz gorko, ło "doncu" (upale) mogymy poleku zapomnieć.
Mieszkańcy Wodzisławia Śląskiego tak zakochali się w węgierskim Balatonie, że kąpielisko o podobnej nazwie postanowili wybudować na terenie swojego miasta, aby spędzać nad nim nie tylko wakacyjne dni.
To nie będzie najbardziej udany weekend wakacji. Zbliża się załamanie pogody na Śląsku, z powodu prognozowanych silnych opadów deszczu organizatorzy przenoszą zaplanowane na sobotę imprezy.
Lekarze z Rybnika opanowali stan zdrowia Pawła Trześniewskiego. 18-letni żużlowiec miał koszmarny w skutkach upadek na torze.
Dane z radaru meteorologicznego przy Jeziorze Goczałkowickim dotychczas wykorzystywane były przez naukowców. Teraz posłużą wszystkim mieszkańcom województwa śląskiego.
Budowana ulica Storczyków ma ułatwić dojazd do rybnickiego szpitala, ale jej budowa najpierw utrudni dojazd do lecznicy.
Młody żużlowiec ROW-u Paweł Trześniewski jest w ciężkim stanie w szpitalu po upadku na torze w Rybniku.
Podatek od nadmiarowych zysków, który dotknie Jastrzębską Spółkę Węglową, wywołał poruszenie wśród górniczych związków zawodowych. Związkowcy piszą do premiera i ministra.
Tysiąc pielgrzymów idzie z Rybnika na Jasną Górę. Najmłodszy pielgrzym ma roczek, najstarsza uczestniczka skończyła 86 lat. - Każdy z nas ma swoją intencję, bez nich ta pielgrzymka nie miałaby sensu - mówi ksiądz Paweł Zieliński, organizator...
- Odbyliśmy prawie godzinną rozmowę. Protokołu rozbieżności nie było, bo były same rozbieżności - mówi Piotr Flajszok, mieszkaniec Szczejkowic, który o kolei CPK rozmawiał z ministrem Horałą po interwencji premiera Morawieckiego.
Samorządowcy i mieszkańcy śląskich miejscowości, przez które ma przebiegać kolej CPK, nie kryją rozczarowania i zdenerwowania.
Ach, co to był za ślub! Pierwszy w kopalni Ignacy w Rybniku. Młodą parę przywitał Skarbnik, a obrączki Paulina i Dariusz założyli w nadszybiu górniczego szybu.
Kiedy kotek wskoczy na kolanka, zamruczy, to na pewno skradnie serce niejednego klienta -- mówią Ula i Aleksander, właściciele pierwszej w Rybniku kociej kawiarni Cat House.
Latem musimy wybierać: sen albo otwarcie okna na noc. Hałas jest non stop - żalą się mieszkańcy jednego z bloków w Wodzisławiu Śl.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.