Ogień w kilka minut zajął niemal cały Wodzisław. Mieszkańcy, uciekając płonącymi ulicami, szukali schronienia w piwnicach, które okazywały się śmiertelnymi pułapkami.
Powrót do przeszłości w Jastrzębiu-Zdroju. W dawnym kurorcie można było poczuć się jak w latach 20. i 30. XX wieku. Zobaczcie zdjęcia.
Antropolog sądowy pokazuje, jaką twarz miała Egipcjanka, która zmarła ok. 800 r. przed Chrystusem. Jej mumia od 160 lat znajduje się w Raciborzu.
Strajk w kopalni Manifest Lipcowy podobno by nie wybuchł, gdyby nie chamska odzywka dyrektora. Szybko by się zaś skończył, ale mało komu znany pracownik biura zerwał negocjacje: "Panowie, wychodzimy!" - krzyknął i zmienił historię.
Zanim wybudowano kopalnie, Jastrzębie-Zdrój słynęło z uzdrowiska. W prasie było reklamowane od Berlina po Lwów i od Rygi po Wiedeń. Na jeden dzień wrócimy do tamtych czasów i poczujemy ten klimat. Zobaczcie archiwalne zdjęcia.
Stary Rybnik był wielokulturowy i wielowyznaniowy. Przedstawiciele trzech religii wspólnie brali udział w wielu ważnych dla miasta wydarzeniach, np. poświęceniu "Antoniczka" czy synagogi.
Przez dekady bliscy nie mieli pewności, gdzie dokładnie zginął. Oficjalna PRL-owska wersja mówiła o "zaginionym na wschodzie", lecz między zaufanymi szeptano o Katyniu.
Kiedy na początku XX wieku rozpoczęto budowę Kalwarii Pszowskiej, zapewne nie spodziewano się, ile problemów przyniesie pobliska kopalnia "Anna".
Zapraszamy na podróż w czasie. Cel? Okres PRL. Pamiętacie te meblościanki, zegary, słynne Karolinki inne kultowe przedmioty? Zobaczcie w galerii zdjęć.
W Pałacu Dietrichsteinów odkryto herb Wodzisławia namalowany za niemieckiej okupacji. Zostanie odnowiony, bo wykonano go z najwyższą precyzją.
77 lat temu Wodzisław Śląski i Żory były jedną wielką ruiną. Miasta w wyniku walk pomiędzy wycofującym się Wehrmachtem a napierającą Armią Czerwoną zostały niemal zrównane z ziemią.
Bałam się codziennie. W dzień i w nocy mogło przyjść gestapo i nas rozstrzelać. Jednak nie mogliśmy odwrócić wzroku, pomoc była obowiązkiem - wspomina 92-letnia Irena Szpernol. Nigdy nie zapomni 1945 roku, kiedy z rodzicami: Marią i Franciszkiem Parzychami oraz rodzeństwem ukrywali więźniów oświęcimskich. Udało się ich wydostać z kolumny Marszu Śmierci w Jastrzębiu-Zdroju, choć ich los był niemal przesądzony.
Zakradł się w nocy do domu i nożem rzeźnickim zadał 28 ciosów śpiącej kobiecie. Jej ciało ukrył, dom splądrował, a następnie podpalił. Sprawcę schwytano i uśmiercono na Górze Szubienicznej. Była to ostatnia wykonana kara śmierci na wodzisławskim Galgenbergu.
Do dziś trwają spory, czy samolot-kawiarnię przekazały linie lotnicze, czy jednostka wojskowa. Nie zachowały się dokumenty, a jedynie stare zdjęcia. Przypominamy historię dwóch samolotów w górniczej gminie Czerwionka-Leszczyny.
Powoli dobiega końca przebudowa Pałacu Dietrichsteinów w Wodzisławiu Śląskim, czyli siedziby Muzeum. Historycy przygotowują nowe wystawy, a do pomocy zapraszają mieszkańców regionu.
W 2022 roku mija setna rocznica przyłączenia części Górnego Śląska do Polski. Zabytkowa Kopalnia Ignacy zaprosiła historyków, by podsumowali dwudziestolecie międzywojenne z perspektywy rozwoju gospodarczego regionu.
Nie udało się na Barbórkę, będzie na wakacje. W pierwszy czerwcowy weekend 2022 r. Zabytkowa Kopalnia "Ignacy" zostanie udostępniona zwiedzającym wraz ze wszystkimi planowanymi atrakcjami.
Miasto dało teren i wyraziło zgodę na wzniesienie pomnika Tragedii Górnośląskiej. Pieniądze na ten cel muszą zebrać społecznicy. Właśnie ruszyła zbiórka.
Nie będzie drogi krzyżowej. Zamiast tego mieszkańcy zapalą 77 zniczy w miejscach upamiętniających ofiary Marszu Śmierci i Tragedii Górnośląskiej.
W 2022 roku w Rybniku otwarte zostanie Muzeum Medycyny i Farmacji. Mieścić się będzie w pawilonie Rafał byłego szpitala Juliusz w centrum miasta. Jako pierwsi piszemy o tym, co tam zobaczymy.
Ile karpia zjedzono w 1961 roku w Rybnickim Okręgu Węglowym? Gdzie w 1971 roku kupowano prezenty? Gdzie był największy wybór słodyczy? Jakimi kosmetykami obdarowywano panie, a co pod choinką znajdowali panowie?
Piła jak szewc, klęła jak furman, potrafiła przetańczyć całą noc. Bawiła się wyłącznie ze złodziejami i włamywaczami, w ostateczności z paserami. Może i zatańczyłaby z jakimś przyzwoitym młodzieńcem, ale żaden nie odważył się poprosić w tany damę obstawioną przez takie grono wielbicieli.
"Kopalnia Borynia - najnowocześniejszy obiekt górniczy ROW przekazany do eksploatacji" - donosiła 4 grudnia 1971 r. "Trybuna Robotnicza". Maszynę wyciągową uruchomił osobiście Edward Gierek. Chwilę później skipem wydobyto pierwsze 20 ton węgla. Była to piąta kopalnia wybudowana od podstaw w Rybnickim Okręgu Węglowym od 1960 r. W galerii prezentujemy archiwalne zdjęcia.
Nie pozwolili Niemcom wysadzić kopalni, a Rosjanom wywieźć niezbędnego sprzętu na wschód. Górnicy, ryzykując życiem, uratowali kopalnię Rydułtowy.
Mieszkańcy dawnego Wodzisławia obawiali się czarownic i upiorów. Praktykowano antywampiryczne pochówki, a jeden z nich jest zagadką do dziś.
To najbardziej tajemniczy cmentarz w Rybniku. Miejsce pochówków pacjentów szpitala psychiatrycznego. Wielowyznaniowy, bo chowano tu ludzi różnej wiary.
Franciszek Matuszczyk niczym specjalny agent przedzierał się przez granicę z dokumentami do Wojciecha Korfantego, wydawał powstańcom broń, nadzorował plebiscyt. Choć miał propozycje, to nie obejmował prestiżowych stanowisk. Odszedł nagle w wieku 32 lat w tajemniczych okolicznościach.
Wiktor Brachmański szył bardzo dobre garnitury i płaszcze. Kiedy wymagała tego sytuacja, chwytał też za broń. Brał udział w trzech powstaniach śląskich. Rozbrajał Niemców, przejmował Wodzisław, walczył w krwawej bitwie pod Olzą.
Rybnik był miastem rzemiosła. Teraz w muzeum możemy zobaczyć, czym zajmowała się modystka, dowiedzieć się, czy garncarz tworzył wyłącznie garnki i do czego lutnikowi potrzebna była dusza.
Jerzy Malcher z Chwałowic w 1949 roku rozpoczął pracę w brytyjskim Ministerstwie Obrony, gdzie szkolił brytyjskich szpiegów. Cztery lata później Ian Fleming stworzył postać agenta 007 Jamesa Bonda. Czasowo wszystko pasuje - może dlatego mówi się, że Malcher był śląskim nauczycielem najsłynniejszego agenta Jej Królewskiej Mości.
Przy wejściu do wyremontowanego dworca kolejowego w Żorach odsłonięto tablicę upamiętniającą powstania śląskie. - To miejsce nieprzypadkowe. Dworzec był jednym z budynków zajętych po wybuchu trzeciego powstania śląskiego. Miał strategiczne znaczenie - mówi Tomasz Górecki z Muzeum w Żorach.
Zbliża się termin nadsyłania propozycji w konkursie na ścieżkę turystyczną prowadzącą po uzdrowisku w Jastrzębiu-Zdroju. W mieście gotowy jest "Szlak wolności". W przyszłym roku pojawią się tablice i aplikacja z audioprzewodnikiem, który opowie o historii miasta.
Na aukcji krakowskiego antykwariatu można kupić pocztówki z dawnego Jastrzębia. Na niektórych zachowały się pozdrowienia z uzdrowiska, które tutaj działało.
Radośni, zalotni, eleganccy. Fritz - przystojniak i zapewne kobieciarz, Thea - śliczna, prawdziwa kokietka, Alfred - od razu widać, że kujon. 19 września mija setna rocznica zrobienia fotografii 12 nastolatków na tyłach kamienicy rodziny Priesterów przy placu Wolności w Rybniku.
Kat ścinał głowę albo wieszał na szubienicy, a ciało jako przestrogę pozostawiał do rozkładu. Galgenberg, a dokładnie góra szubieniczna lub góra straceń, to jedno z najmroczniejszych miejsc Wodzisławia.
19 września mija setna rocznica zrobienia fotografii 12 nastolatków na tyłach kamienicy rodziny Priesterów przy placu Wolności w Rybniku. Z tej okazji organizowany jest spacer po mieście, w trakcie którego poznamy losy młodych ludzi ze starego zdjęcia.
W latach 1847-1848 mieszkańców Górnego Śląska, głównie okolic Rybnika i Pszczyny, zdziesiątkowała epidemia tyfusu. Miała podobne przyczyny co klęska, która w tamtym czasie nawiedziła Irlandię i obfitowała w równie dramatyczne zdarzenia.
Rybnik, wzorem Zabrza, postanowił zadbać o swoje pokopalniane dziedzictwo. Udało się uratować część kopalni Ignacy. Na Barbórkę szykowane jest tu otwarcie zupełnie nowych przestrzeni.
Tuż przed wybuchem II wojny światowej naukowcy w okolicach Rybnika przebadali prawie 11 tys. osób. Mierzyli czaszki i nosy, sprawdzali kolor oczu i włosów. Zbieżność z tym, co robiono w III Rzeszy, nie była przypadkowa.
Twórca witraży w rybnickim urzędzie miejskim miał jeszcze mleko pod nosem, gdy się zabrał do tej pracy, a jego dziełem miłośnicy sztuki zachwycają się już od prawie stu lat.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.