Patodeweloperka zaczęła mieć większe znaczenie niż lokalne gospodarstwo rolne, zaopatrujące w warzywa sporą grupę mieszkańców - mówią rolnicy z Żor. Miasto odbiera im ziemię na podstawie specustawy.
Jastrzębie-Zdrój to nie Dubaj, a prywatny detektyw, prezes spółdzielni mieszkaniowej i prezydent miasta nie są szejkami. W latach 90. o tym zapomniano, wznosząc na dachu bloku apartamentowiec, dość nonszalancko podchodząc do przepisów budowlanych. W efekcie jastrzębską makabryłę trzeba rozebrać.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.