Śląską policję opanowuje "psia grypa". W poniedziałek do pracy nie przyszło 1389 policjantów pracujących na co dzień na ulicach. - To o ponad pół tysiąca więcej niż w piątek - mówi nasz informator.
Mundurowi z Katowic, Gliwic, Sosnowca czy Bielska-Białej zamiast mandatów zaczynają dawać pouczenia. - Jeżeli strona rządowa nie zagwarantuje nam satysfakcjonujących podwyżek, nie wykluczamy wybuchu kolejnej epidemii "psiej grypy" - mówi Maciej Dziergas, wiceszef NSZZ Policjantów w Katowicach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.