Wychodząc ze szkoły, kupowałem chleb. Gdy doniosłem go do domu, musiałem iść po niego jeszcze raz, bo po drodze wyjadłem środek i trochę skórki, która tak pięknie się rumieniła, łamała z trzaskiem, a sam chleb pięknie pachniał.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.