Od początku roku Jastrzębska Spółka Węglowa odnotowała stratę w wysokości 6,4 mld zł. Tylko w trzecim kwartale było to 309 mln zł, ale pojawiło się światełko w tunelu.
JSW boryka się z niższym wydobyciem z powodu zagrożeń naturalnych, a także niższymi przychodami ze sprzedaży węgla, co jest odbiciem sytuacji na światowych rynkach. Spółka zaplanowała sięgnąć w styczniu 2025 roku po 500 mln zł z Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego, który został utworzony w czasach koniunktury jako poduszka finansowa na "czarną godzinę". Na koniec marca 2024 r. jego wartość wynosiła około 5,7 mld zł, a w tym roku zarząd JSW, żeby utrzymać płynność finansową, skorzystał już z 1,4 mld zł, a do końca roku ta kwota może wzrosnąć do 2 mld zł. Spółka musi obniżać koszty, ale funduszu wynagrodzeń, choć stanowi dużą ich część, na razie nie rusza. Choć jak słyszymy, dyskusja na ten temat się toczy.
Wszystkie komentarze