"Szkody górnicze dzień po dniu dziurawią śląską ziemię, pożerając domy i ogrody. Ale najgorsze ze szkód są te, które dziurawią pokiereszowane ludzkie życia" - czytamy w książce Hani Hoffman. Na spotkanie z autorką zaprasza biblioteka w Rybniku.
Górnicze wstrząsy na Śląsku nie tylko niszczą budynki, ale budzą w nocy, niepokoją za dnia, wywołują stres, wynikający z ciągłego zagrożenia. Mieszkańcy regionu rybnickiego rozważają pozew o naruszenie dóbr osobistych.
Duży, wygodny dom z ładną działką za 250 tysięcy złotych? Takie okazje są na Śląsku. Jest jeden haczyk, domy mają szkody powstałe w wyniku działalności kopalń.
Węgiel wydobywany będzie nawet z poziomu 1200 m. Kopalnia przyznaje: będą szkody górnicze. I podaje listę obiektów, które są zagrożone osiadaniem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.