Aktualności
Szpitale "wykorzystują" zamknięcie rybnickiej porodówki, zapraszając kobiety do siebie. Rybniczanki dużego wyboru nie mają, gdzieś urodzić muszą.
Podbieranie sobie lekarzy przez szpitale to droga donikąd. Kiedy jeden szpital wznawia działalność oddziału, drugi ją zawiesza. Cierpią na tym tylko pacjenci.
Szpital w Rybniku wstrzymał przyjęcia do porodu. Brakuje lekarzy neonatologów, którzy opiekują się noworodkami.
Po wprowadzeniu obostrzeń covidowych na lekarzach skupiła się złość antyszczepionkowców. Medykom grożono, lekarze bali się przychodzić do pracy. Prokuratura nie namierzyła sprawców.
Nowy dyrektor szpitala wojewódzkiego w Rybniku unieważni przetarg na modernizację porodówki, bo najtańsza oferta była wyższa od przeznaczonej kwoty o niemal sto procent.
Pożar w szpitalu wojewódzkim w Rybniku ugaszono, zabierając zespół lekarski z powiatowej lecznicy w sąsiednim Wodzisławiu Śląskim. Teraz mniejszy szpital ma problem i musi zawiesić oddział chirurgiczny.
Zarząd województwa śląskiego przestraszył się sytuacji w szpitalu w Rybniku. Wysyła do Rybnika nowego dyrektora. Członek rady społecznej: "To skok do basenu bez wody".
Ewa Fica pożegnała się ze szpitalem w Rybniku. Z naszych informacji wynika, że nowym dyrektorem lecznicy został dr Jarosław Madowicz, ratownik medyczny, wiceprezes i dyrektor ds. medycznych Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego Megrez w Tychach.
Kardiolożka z Ukrainy rozpoczęła pracę w szpitalu wojewódzkim w Rybniku. Na razie jest opiekunką medyczną, ale już za kilka tygodni będzie mogła pracować jako lekarka. Przez rok po okiem polskiego lekarza.
Urząd marszałkowski ogłosił nowy konkurs na stanowisko dyrektora szpitala wojewódzkiego w Rybniku. W poprzednim - właśnie zakończonym - dyrektora nie wybrano.
Zrobili już ponad 15 tys. kilometrów, przemierzając Ukrainę z pacjentami. Mają już drugi zespół medyków. Zbierają na karetkę, bo na razie jeżdżą pożyczonym ambulansem.
13 lekarzy przyjdzie do pracy 1 sierpnia. Do tego czasu chirurgię ogólną w szpitalu wojewódzkim trzeba zawiesić, bo zostanie na niej tylko dwóch chirurgów.
Dwie lekarki z Ukrainy zatrudnił szpital wojewódzki w Rybniku. Jedna pracuje na szpitalnym oddziale ratunkowym, druga na pediatrii. Dyrekcja placówki rozmawia z kolejnymi medykami zza wschodniej granicy.
Sześć Ukrainek rozpoczęło pracę w wodzisławskim szpitalu. To pięć sanitariuszek i jedna pomoc apteczna. Kolejne osoby załatwiają formalności.
Rybnicki szpital wojewódzki wznowił odwiedziny pacjentów, ale w reżimie sanitarnym. Wciąż obowiązują maseczka i dezynfekcja rąk.
89-letni lekarz przedłużył kontrakt w szpitalu wojewódzkim. Doktor Eryk Kwapuliński, specjalista chorób wewnętrznych, jest jednym z najdłużej pracujących śląskich lekarzy.
Lekarki z Ukrainy uczą się polskiego. Na razie same panie, ale ma do nich dołączyć jeden mężczyzna, pulmonolog. Chcą pracować w Polsce w swoich zawodach.
Asystenci społeczni posła Grzegorza Brauna próbowali interweniować w szpitalu wojewódzkim w Jastrzębiu-Zdroju. Powstrzymały ich portierka oraz sekretarka dyrektora.
Do niedzieli, 13 lutego zawieszona jest pediatria w szpitalu wojewódzkim w Rybniku. Pięciu medyków trafiło na kwarantannę lub na L4.
Ponad 450 osób zapisało się do poradni kardiologicznej, która ruszyła w szpitalu wojewódzkim w Rybniku. Są problemy z rejestracją telefoniczną, ale można zapisać się również osobiście.
32-letnia kobieta trafiła do rybnickiego szpitala z silnymi bólami w klatce piersiowej. Nie była zaszczepiona przeciwko covid i kilka godzin czekała na wynik testu. Zmarła w karetce, w drodze do szpitala w Katowicach.
Od piątku (21 stycznia) można się rejestrować do poradni kardiologicznej, która 1 lutego rusza przy szpitalu wojewódzkim w Rybniku.
Lekarka ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Rybniku wypisała do domu 74-latka z poparzeniami twarzy, stwierdzając, że pacjent nie ma "wyraźnych urazów i poparzeń". Na twarzy pana Stefana do dziś widać blizny.
Natalia Koval jest pielęgniarką i rehabilitantką, jej mama pediatrą i neonatologiem. Pierwsza, po przyjeździe do Polski, pracowała w fabryce tłumików, druga jest opiekunką. Szpitale chcą je zatrudnić, na razie na przeszkodzie stoją papiery.
Na dziurę pokoleniową w służbie zdrowia zarządzający szpitalami pracowali wiele lat. W 2000 roku pielęgniarka na chirurgii zarabiała 750 zł, za miesięczną pensję mogła kupić sobie dobre buty. W zawodzie zostawały tylko pasjonatki albo kobiety, których mężowie dobrze zarabiali.
Copyright © Agora SA