Kiedy chmury były nisko i padał deszcz, nerwowo spoglądali w kierunku Odry. Rzeka zalewała ich domy nie raz, a najbardziej dotkliwie w 1997 roku. Byliśmy w Nieboczowach, którym powódź już nie grozi, bo całą miejscowość przeniesiono.
Południowa Ukraina walczy nie tylko ze zbrodniczym atakiem Rosji, ale także ze skutkami powodzi po przerwaniu tamy w Nowej Kachowce.
Na miejscu wioski Nieboczowy za 2 mld zł powstał zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny. Czy to wystarczy, żeby nie dopuścić do powtórki powodzi tysiąclecia z 1997 r.?
Na taki żywioł nie da się w stu procentach przygotować. Nawet z dzisiejszym sprzętem i procedurami nie zatrzymalibyśmy wody - o powodzi tysiąclecia opowiada były zastępca jednostki ratunkowo-gaśniczej w Raciborzu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.