Aktualności
Na wysokie nagrody mogą liczyć wszyscy pracownicy Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Kilka miesięcy wcześniej otrzymali podwyżkę pensji.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach odrzucił skargę spółki BAPRO na miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego Rybnika. To oznacza, że kopalnia Paruszowiec nie może powstać.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach rozpatrzy skargę inwestora planującego budowę kopalni Paruszowiec w Rybniku. Przeciwko inwestycji protestują mieszkańcy, władze miasta i organizacje pozarządowe.
Związkowcy Sierpnia '80 przyszli z transparentami przed biuro premiera Mateusza Morawieckiego. Policja rozwiązała zgromadzenie.
Pracownik anonimowo zgłosił w urzędzie górniczym, że w jednej ze ścian kopalni Zofiówka po przekroczeniu dopuszczalnego stężenia metanu urządzenia zabezpieczające nie wyłączyły prądu. W JSW odpowiadają, że system i procedury zadziałały prawidłowo. W sprawie postępowanie prowadzi prokuratura i urząd górniczy.
Jak już ktoś trafił na Ignacego, nie chciał iść na inną kopalnię. - Tu było jak w sanatorium. Na szychtę wielu z nas miało pięć minut na piechotę - mówią byli górnicy kopalni Ignacy w Rybniku-Niewiadomiu.
- Rekompensata do importowanego węgla powinna być wyższa. W przeciwnym razie przedsiębiorcy nie wezmą udziału w programie, bo nie będą sprzedawać węgla ze stratą kilkuset złotych na tonie - alarmują przedsiębiorcy handlujący węglem.
Zabytkowa Kopalnia Ignacy zaprasza na specjalne zwiedzanie wszystkich byłych pracowników dawnego zakładu wydobywczego. Dzień otwarty odbędzie się w sobotę, 25 czerwca.
Rybnik, podobnie jak inne górnicze samorządy, mierzy się z problemem konieczności zwrotu płaconego przez kopalnie tzw. podatku od wyrobisk górniczych.
Wiadomości z Katowic
W internecie pojawił się list, jaki związkowcy z JSW mieli napisać do Jarosława Kaczyńskiego. Alarmują w nim, że spółka jest destabilizowana przez walkę frakcji w śląskim PiS. - Dopóki się nie spotkamy z prezesem PiS, nie komentujemy listu - powiedział nam lider Kadry.
- Zakrywanie czujników to prehistoria. Nie było też nieprawidłowości w zakresie czasu pracy górników - powiedział Tomasz Cudny, prezes JSW, o katastrofie w kopalni Pniówek. - Prace komisji są na wstępnym etapie i niczego jeszcze nie wiadomo - odpowiada prezes WUG.
- Profesor Nikodem Szlązak to wybitny specjalista i nie ma powodów, aby wątpić w jego obiektywizm. Będę go jednak przekonywał, aby zrezygnował z członkostwa w komisji wyjaśniającej przyczyny katastrofy w kopalni Zofiówka - zapowiada Adam Mirek, prezes WUG.
Związkowcy z Sierpnia '80 weszli do siedziby Polskiej Grupy Górniczej. Domagali się uporządkowania rynku handlu węglem. Cena za opał u pośredników drastycznie wzrosła.
- W kopalniach JSW jest nacisk na przedłużanie czasu pracy. W naszym slangu nazywamy to "przybieraniem". Na ścianie N-6 kopalni Pniówek fedrowało się mocno, bo węgiel jest w cenie. Od szybu do ściany jest tam stosunkowo blisko, więc górnicy przekazywali zmiennikom kilofy z ręki do ręki - mówią górnicy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Jak wyjaśnia się wypadek górniczy? - Spokojnie można to podciągnąć pod działalność śledczą. Przesłuchania, analiza dokumentacji, oględziny, gromadzenie materiału dowodowego. Nieprzypadkowo urząd górniczy przed wojną nazywano policją górniczą, były nawet przepisy policyjno-górnicze - mówi Zbigniew Rawicki z WUG.
Pięć dni przed katastrofą w kopalni Pniówek na ścianie N-6 wprowadzono pierwszy stopień zagrożenia klimatycznego. To oznacza, że górnicy powinni pracować tam tylko sześć godzin i punktualnie o północy być na powierzchni. 20 kwietnia nie wyjechali, a kilkanaście minut później pod ziemią doszło do wybuchu metanu.
30 dni przed katastrofą w kopalni Pniówek związkowcy zwrócili się do dyrekcji o pilne zwołanie narady dotyczącej bezpieczeństwa. - Mieliśmy sygnały od górników, że pod ziemią dzieją się niepokojące rzeczy - mówi Oskar Karwacki, szef związku zawodowego Jedność. Do spotkania jednak nie doszło.
Supermiasta
Ostatnia kopalnia na Śląsku ma zakończyć wydobycie w 2049 roku. Znacznie szybciej fedrowanie węgla przejdzie do przeszłości w innych śląskich miejscowościach i niewiele na to wskazuje, że wojna w Ukrainie przedłuży ten czas.
Górnicy z kopalń "Zofiówka" i "Pniówek" nie musieliby zginąć, gdyby nie "tupolewizm", obsadzanie stanowisk w górnictwie z politycznego klucza i bajdurzenie rządzących o węglu - bezcennym skarbie narodowym. To życie i bezpieczeństwo górników powinno być dla wszystkich odpowiedzialnych za stan górnictwa najważniejsze, ale jeszcze raz się okazało, że tak nie jest.
Powrót po zaginionych pracowników prawdopodobnie będzie możliwy dopiero za kilka miesięcy, kiedy unormują się warunki, co pozwoli bezpiecznie wejść tam ratownikom.
Od 2015 roku na czele Jastrzębskiej Spółki Węglowej stało dziesięć osób. Często zmieniała się też lista członków zarządu. Pisano donosy, a w spółkach JSW przybyło osób związanych z PiS.
Ratownicy wydostali dwóch zaginionych górników po silnym wstrząsie w kopalni Zofiówka. To pierwsze ofiary katastrofy.
To nie będzie zwykły dzień w pracy. Najpierw Pniówek, teraz u nas... - mówią górnicy zmierzający na szychtę w kopalni Zofiówka.
Dzisiaj każdy, kto w ostatnich latach "manipulował" przy JSW i bawił się jej procesami, a głównie, ci, którzy kręcili karuzelą kadrową, powinni odpowiedzieć sobie na pytanie, czy nie przyczynili się do tragedii górników z JSW i ich rodzin - mówi były prezes JSW Jarosław Zagórowski.
Trwa akcja ratownicza w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. Ratownicy dotarli do czterech z dziesięciu poszukiwanych górników. Według nieoficjalnych informacji nie dają oznak życia.
W chwili pierwszego wybuchu na kopalni Pniówek stężenie metanu wynosiło zabójcze 6 procent. Potem rosło, a mimo to ktoś zdecydował o wysłaniu pod ziemię ratowników. W kopalni nie było też dyrektora, bo odszedł na emeryturę i przez kilkanaście dni nie powołano jego następcy.
Z każdą kolejną godziną przed kopalnią Pniówek przybywa zniczy. - Straciliśmy tutaj mężów trzy lata temu. Niestety, dobrze wiemy, co czują rodziny ofiar. Nasz koszmar też powrócił, wraca z każdym górniczym wypadkiem - powiedziały nam dwie wdowy górnicze.
W kopalni Pniówek wstrzymano działania poszukiwawcze siedmiu zaginionych górników na pozimie tysiąca metrów. Pracę ratowników uniemożliwia wysokie stężenie metanu i innych niebezpiecznych gazów. Rejon katastrofy zostanie odizolowany.
Metan jest jednym z poważniejszych zagrożeń występujących w kopalniach. W Pniówku skutki jego wybuchu są tragiczne.
Nadal nie jest znany los dwóch górników i pięciu ratowników, którzy zaginęli po wybuchach metanu w kopalni Pniówek w Pawłowicach. - Ratownicy krótkimi odcinkami zbliżają się do ściany - poinformował Tomasz Cudny, prezes JSW.
W Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich jest dziesięciu górników, którzy zostali poparzeni w wybuchu metanu w kopalni Pniówek.
W nocy w kopalni Pniówek w Pawłowicach doszło do dwóch następujących po sobie wybuchów metanu. Pięć osób nie żyje. Siedmiu górników i ratowników jest zaginionych.
CSM w Stonawie na Zaolziu, ostatnia kopalnia węgla kamiennego w Czechach nie zakończy wydobycia z końcem 2022 r. W zakładzie pracują również mieszkańcy województwa śląskiego.
Zapowiadane embargo na rosyjski węgiel rozbudziło nadzieje na zwrot w polityce energetycznej i rozwój górnictwa w Polsce. Może zakończyć się wręcz odwrotnie - przyspieszeniem zwijania kopalni węgla kamiennego.
Węgiel rosyjski jest dosyć łatwo zastąpić. Jednak cena będzie wysoka. Zapłacą klienci indywidualni, a w konsekwencji cała gospodarka - uważa Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki. Może to czas, aby odważnie postawić na odnawialne źródła energii?
Jak długo można jeszcze finansować wojnę Putina w Ukrainie? Dość kupowania gazu, ropy i węgla z Rosji - mówi Rafał Jedwabny, przewodniczący Sierpnia'80 w Polskiej Grupie Górniczej.
Dobre wyniki Jastrzębskiej Spółki Węglowej. JSW w 2021 roku osiągnęła 953 mln zł zysku netto. To mocne odbicie po pandemii COVID-19.
Nie musisz być górnikiem, aby spędzić jeden dzień na pracy w kopalni. Nie trzeba nawet wychodzić z domu, a to dzięki aplikacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Do dziś trwają spory, czy samolot-kawiarnię przekazały linie lotnicze, czy jednostka wojskowa. Nie zachowały się dokumenty, a jedynie stare zdjęcia. Przypominamy historię dwóch samolotów w górniczej gminie Czerwionka-Leszczyny.
Wybuch wojny na Ukrainie sprawił, że Unia Europejska pospiesznie szuka alternatywy dla surowców z Rosji. To szansa na renesans węgla, który zastąpi gaz? Rewolucji w polityce klimatycznej nie należy się spodziewać.
Copyright © Agora SA