Po wyborach do Sejmu i Senatu obowiązków parlamentarnych nie będą pełnić już rodziny Sośnierzów i Gawędów.
- Poseł PiS Adam Gawęda zażądał, abym się zgodził na przeniesienie narzeczonego pracownicy biura senatorskiego jego żony do innej jednostki. Kiedy odmówiłem, poseł zapowiedział, że się postara, abym stracił stanowisko. Słowa dotrzymał - twierdzi młodszy inspektor Wiesław Dryja z Wodzisławia Śląskiego. Sprawą zajmie się prokuratura.
Węgla miało nie brakować, a jego cena za tonę miała wynieść tysiąc złotych. To kilka miesięcy temu zapowiadali przedstawiciele rządu. Teraz coraz częściej słychać o przetrwaniu trudnego okresu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.