Wszedł do pokoju rady nadzorczej. Dowiedział się, że właśnie traci posadę z pensją kilkudziesięciu tysięcy złotych. Był spokojny, zachował kamienną twarz. Nie odezwał się ani słowem - tak wyglądało odwołanie Wojciecha Kałuży z zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Rada nadzorcza Jastrzębskiej Spółki Węglowej odwołała Wojciecha Kałużę z funkcji członka zarządu JSW. Był symbolem politycznej zdrady. To początek porządków po PiS na Śląsku.
W 2018 roku swoją woltą Wojciech Kałuża dał PiS władzę w województwie śląskim. Kiedy w 2022 roku partia ją utraciła, nie zapomniała o "zasługach" byłego wicemarszałka sejmiku. Kałuża został wiceprezesem Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Zaufany Wojciecha Saługi, szefa śląskiej Platformy Obywatelskiej, dostał zadanie przygotowania list kandydatów do sejmiku. - Będziemy stawiać na sprawdzone osoby - zapowiadają w PO.
Wojciech Kałuża jako wicemarszałek zabiegał u ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka o powstanie wyższej szkoły medycznej w Rybniku. Szkoły nie będzie.
Wojciech Kałuża, były wicemarszałek województwa, który zdradził swoich wyborców, może zostać wiceprezesem Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Politycy PiS po tym, jak stracili władzę w województwie śląskim, próbują przekonywać, że to wyłącznie im region zawdzięcza pieniądze na rozwój. O tym mówiono w środę (7 grudnia) podczas wizyty premiera Mateusza Morawieckiego w Zabrzu.
Jeśli utrata władzy nad woj. śląskim przez PiS sprowadzi się wyłącznie do usunięcia Wojciecha Kałuży, to nie warto było tego robić.
Prawo i Sprawiedliwość straciło władzę w sejmiku województwa śląskiego. Marszałek Jakub Chełstowski, szef PiS w Katowicach opuścił partię i przeszedł do nowego koła Ruchu Samorządowego "Tak! Dla Polski". Zarząd województwa przejmuje dotychczasowa opozycja.
Wyższa szkoła dla pielęgniarek miała ruszyć w pierwszym kwartale 2021 roku. Jest październik 2022 roku, a szkoły wciąż nie ma. Tymczasem pielęgniarki z Rybnika i regionu uzupełniają wykształcenie w wyższych szkołach w Dąbrowie Górniczej, Rudzie Śląskiej czy bliżej, w Raciborzu.
Jakub Chełstowski zrobił to, o czym przed laty myślał jeden z jego poprzedników, a inny pomysł uznał za nietrafiony. Marszałek przeniósł swój gabinet do zbudowanego w czasach PRL-u Domu Związków Zawodowych.
Już 5 listopada 2018 roku PiS miał większość w sejmiku województwa śląskiego. O zdradzie Wojciecha Kałuży tego dnia informował premiera minister Michał Dworczyk.
- To już jest jawna anarchia - twierdzi prezydent Chorzowa Andrzej Kotala po tym, jak Sejm głosami PiS i Pawła Kukiza przyjął prawo uderzające w TVN. - To, co zrobił Paweł Kukiz, to morze w porównaniu do Kałuży - mówi prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.