Od kilkuset do ponad tysiąca złotych mniejsze "czternastki" otrzymali górnicy. Są wściekli, a winą za to obarczają "Polski ład".
Polska Grupa Górnicza otrzymała pierwszą transzę dotacji do redukcji mocy produkcyjnych - informuje PGG. Spółka nie zdradza, o jaką kwotę chodzi. Nieoficjalnie to kilkaset milionów złotych. Do końca roku ma to być kilka miliardów złotych.
Do poważnego wypadku doszło w nocy w ruchu Jankowice w Rybniku, części kopalni ROW należącej do Polskiej Grupy Górniczej.
Polska Grupa Górnicza promuje nowe paliwo o nazwie "Karolinka". Produkuje o 30 proc. mniej zanieczyszczeń. - To za mało, aby pozbyć się smogu. Ten węgiel truje, tylko mniej - komentują w Polskim Alarmie Smogowym.
- Rząd po raz kolejny nie pokusił się na żadne systemowe rozwiązanie, sięgnął natomiast po pieniądze, które i tak nie rozwiążą problemów Polskiej Grupy Górniczej. Kupił sobie jednak spokój. Aż do kolejnych protestów - ocenia Jerzy Markowski, ekspert górniczy.
Strajku w kopalniach Polskiej Grupy Górniczej nie będzie. Związkowcy podpisali porozumienie z zarządem PGG. To efekt wcześniejszych rozmów z Ministerstwem Aktywów Państwowych.
Związkowcy zakończyli liczenie głosów oddanych w referendum strajkowym w kopalniach Polskiej Grupy Górniczej. Górnicy opowiedzieli się za strajkiem. Do niego może jednak nie dojść, bo po czwartkowej wizycie związkowców w Ministerstwie Aktywów Państwowych niespodziewanie rozmowy z zarządem PGG mają być kontynuowane jeszcze przed weekendem. Nieoficjalnie, jest szansa na porozumienie.
We wszystkich kopalniach PGG w środę rano rozpoczęło się referendum strajkowe. W południe zarząd spółki i związkowcy usiądą do kolejnych rozmów o podwyżkach wynagrodzenia i rekompensatach za pracę w weekendy. Jeśli nie przyniosą skutku, protest górników się zaostrzy.
Fiaskiem zakończyły się poniedziałkowe rozmowy związkowców z Polskiej Grupy Górniczej z zarządem spółki dotyczące podwyżek wynagrodzenia i rekompensat za pracę w weekendy. Jeśli kolejne, zaplanowane na środę, spotkanie nie przyniesie efektów, górnicy zaostrzą protest.
Po 48 godzinach związkowcy zeszli z torów prowadzących do kopalń Polskiej Grupy Górniczej i odblokowali transport węgla do elektrowni. Pieniędzy nie wywalczyli, ale jeden z celów osiągnęli - presją, czego dowodem jest wznowienie rozmów pierwszego dnia blokady.
Związkowcy z Polskiej Grupy Górniczej podjęli decyzję o przeprowadzeniu w przyszłym tygodniu referendum strajkowego w kopalniach spółki. Od 17 stycznia chcą też do odwołania zablokować wysyłki węgla z zakładów PGG do elektrowni.
Po nieudanych rozmowach z zarządem z Polskiej Grupy Górniczej związkowcy drugą dobę blokują wysyłki węgla z kopalń spółki do elektrowni. Zarzucają rządowi, że jest odpowiedzialny za obecny niedobór węgla w Polsce, a teraz próbuje wyjść z opresji kosztem górników.
Związkowcy z Polskiej Grupy Górniczej rozpoczęli we wtorek rano akcję blokowania wysyłki węgla z kopalń spółki do elektrowni. - Jeśli nadal tak będziemy zarządzani, to niech nas ręka boska broni. Zjedziemy na dół i będą nas musieli gównami zalać - alarmują.
Ponad tysiąc górników Polskiej Grupy Górniczej - za pośrednictwem Jastrzębskiej Spółki Węglowej - zostanie przeniesionych do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Część z nich w SRK skorzysta z jednorazowych odpraw w wysokości 120 tys. zł.
Z kopalń Polskiej Grupy Górniczej znów nie wyjedzie węgiel do elektrowni. Związkowcy zapowiadają blokadę torów na 48 godzin.
Kilkugodzinne rozmowy pomiędzy związkami zawodowymi a prezesem Polskiej Grupy Górniczej i wiceministrem odpowiedzialnym za górnictwo zakończyły się fiaskiem. Związkowcy zaostrzą protest.
Węgiel do elektrowni nie wyjedzie. Związkowcy zablokowali tory do kolejnych kopalń Polskiej Grupy Górniczej.
Związkowcy domagają się rekompensat dla górników za wydobycie w weekendy. Zarząd Polskiej Grupy Górniczej przyznaje, że pieniędzy nie ma. Związki ogłosiły pogotowie strajkowe.
Kwestie płacowe są powodem wejścia w spór zbiorowy pomiędzy pięcioma organizacjami związkowymi, a zarządem Polskiej Grupy Górniczej. - Jesteśmy gotowi zradykalizować działania - mówią związkowcy.
Jeszcze w grudniu Sejm zajmie się ustawą zapewniającą płynność finansową górnictwu. Komisja Europejska wciąż nie wyraziła zgody na udzielenie pomocy publicznej branży wydobywczej.
W listopadzie kopalnie Polskiej Grupy Górniczej załadowały i odprawiły ponad tysiąc pociągów załadowanych węglem. Ale może on nie dotrzeć na czas do każdej elektrowni i elektrociepłowni.
Z danych Ministerstwa Aktywów Państwowych wynika, że od stycznia do września 2021 r. spółki węglowe należące do skarbu państwa przyniosły prawie 2,3 mld zł straty. Do każdej wydobytej tony węgla dopłacaliśmy ponad 44 zł.
Nadal nie ma zgody Komisji Europejskiej na dofinansowanie górnictwa z budżetu państwa. - Absolutnie brak zaskoczenia. Spółki górnicze są na skraju upadłości - komentuje Bogusław Ziętek, przewodniczący Sierpnia '80.
Podwyżka płac jest tematem rozpoczętych rozmów pomiędzy związkami zawodowymi a zarządem Polskiej Grupy Górniczej.
Jeszcze kilka miesięcy temu prezes Tomasz Rogala zapewniał, że płynność finansowa Polskiej Grupy Górniczej zapewniona jest tylko do końca 2021 roku. Dziś podkreśla, że PGG nie zbankrutuje.
Tragiczny wypadek w kopalni Chwałowice w Rybniku. Zginął 29-letni górnik, a dwóch poszkodowanych przetransportowano do szpitala.
Do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, a więc do likwidacji, mają trafić majątki ruchów: Pokój i Jastrzębie III. Z pracy dobrowolnie odejdzie 1,8 tys. górników.
Przedstawiciele pięciu związków zawodowych z Polskiej Grupy Górniczej domagają się rozmów z zarządem spółki na temat podwyżki wynagrodzenia. - Galopująca inflacja i wzrost kosztów utrzymania powoduje degradację płac górników - podkreślają.
Polska Grupa Górnicza zakończyła zbieranie wniosków dotyczących skorzystania z pakietu osłonowego. Zgłosiło się znacznie mniej osób niż w ankiecie sondażowej, ale i tak nie wszyscy mogą otrzymać zgodę na odejście z kopalni.
Władze Jastrzębskiej Spółki Węglowej podjęły decyzję o odwołaniu zaplanowanych na najbliższe tygodnie uroczystości barbórkowych. Wiele wskazuje na to, że nie odbędą się one także w Polskiej Grupie Górniczej.
Polska Grupa Górnicza do 2 listopada przyjmuje wnioski pracowników zainteresowanych urlopami przedemerytalnymi lub odprawami. Ze śląskich kopalń może odejść kilka tysięcy osób.
Kompletnie pijany maszynista wyciągowy w kopalni Jankowice w Rybniku. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie blisko trzy promile.
Na parkingu przed kopalnią Chwałowice w Rybniku stoi kilkadziesiąt samochodów. Wszystkie po ekogroszek. - Tak jest codziennie. Klienci czekają cztery dni na opał. Dużo tutaj jest do poprawy - alarmują kierowcy. Polska Grupa Górnicza zapewnia, że sytuacja ulegnie poprawie.
Co najmniej 9 polskich kopalń węgla kamiennego otrzymało w ostatnich latach 16 zezwoleń na wydobycie węgla bez wymaganej prawem oceny oddziaływania na środowisko - informuje Greenpeace. Organizacja zamierza podjąć kroki prawne. Co na to Ministerstwo Klimatu i Środowiska?
Od października o 7 zł, a od stycznia o 11 zł wzrośnie wartość wypłacanego górnikom ekwiwalentu posiłku regeneracyjnego. Od nowego roku w Polskiej Grupie Górniczej będzie on uzależniony od wysokości płacy minimalnej w Polsce.
Flaps to ekwiwalent wypłacany za przysługujący pracownikom Polskiej Grupy Górniczej posiłek regeneracyjny. Obecnie dzienna stawka wynosi 18,9 zł. Związkowcy domagają się podniesienia kwoty o kilka złotych. Jest też pomysł systemowego rozwiązania tematu.
Problemy w kopalni Rydułtowy. Awarii uległ szyb Leon II. - Nikt nie został poszkodowany, nie było żadnego zagrożenia dla pracowników - informuje Polska Grupa Górnicza.
Kilkaset osób demonstrowało w czwartek pod biurami JSW, a także posłów Prawa i Sprawiedliwości Mateusza Morawieckiego i Izabeli Kloc. Akcję zorganizowała "Solidarność", która ma pretensje m.in. o to, że kontrolowane przez rząd spółki energetyczne nie kupują węgla z polskich kopalń.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.