Wiceprzewodniczący Sierpnia '80 w kopalni Pniówek został dyscyplinarnie zwolniony z pracy. - Od marca do maja dziewięć razy odbił dyskietkę potwierdzającą zjazd pod ziemię, choć w tym czasie przebywał na powierzchni - mówi rzecznik JSW. Sprawą zajmie się prokuratura i sąd pracy.
Tygodniowe turnusy w górniczej gminie dofinansowuje Fundacja JSW. Dzieci będą miały aż trzy wycieczki w ciągu pięciu dni.
W internecie pojawił się list, jaki związkowcy z JSW mieli napisać do Jarosława Kaczyńskiego. Alarmują w nim, że spółka jest destabilizowana przez walkę frakcji w śląskim PiS. - Dopóki się nie spotkamy z prezesem PiS, nie komentujemy listu - powiedział nam lider Kadry.
- Zakrywanie czujników to prehistoria. Nie było też nieprawidłowości w zakresie czasu pracy górników - powiedział Tomasz Cudny, prezes JSW, o katastrofie w kopalni Pniówek. - Prace komisji są na wstępnym etapie i niczego jeszcze nie wiadomo - odpowiada prezes WUG.
Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej zlikwidował zespół do spraw bezpieczeństwa i zrezygnował z dalszego zatrudniania stojącego na jego czele oficera CBA. Agent służb specjalnych tworzył w firmie tarczę antykorupcyjną i monitorował przetargi.
W kopalni Pniówek, w rejonie ściany, gdzie doszło do tragicznych w skutkach wybuchów metanu, obowiązywał 6- godzinny czas pracy, ale tylko na wskazanym odcinku. Tak zapewnia dyrekcja zakładu należącego do Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Związkowcy z Sierpnia 80 poprosili wicepremiera Jacka Sasina o przejęcie nadzoru nad wyjaśnianiem okoliczności dwóch katastrof, w których zginęło 26 górników. Wcześniej zaapelowali, aby dał gwarancję bezpieczeństwa tym, którzy zechcą zeznawać.
- W kopalniach JSW jest nacisk na przedłużanie czasu pracy. W naszym slangu nazywamy to "przybieraniem". Na ścianie N-6 kopalni Pniówek fedrowało się mocno, bo węgiel jest w cenie. Od szybu do ściany jest tam stosunkowo blisko, więc górnicy przekazywali zmiennikom kilofy z ręki do ręki - mówią górnicy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Podwójne standardy w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Waldemar Stachura, dyrektor do spraw produkcji, który w mediach rozliczał się z "wymyślonymi historiami" po wypadkach na kopalniach Pniówek i Zofiówka, przed laty sam otrzymał odszkodowanie za fikcyjny wypadek pod ziemią.
Przyczyny katastrofy w kopalni Zofiówka wyjaśnia specjalna komisja powołana przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego. Eksperci dokonali już oględzin miejsca wypadku, w którym zginęło 10 górników.
Prezesem pozostaje Tomasz Cudny, podobnie jak jego dotychczasowi zastępcy. Jastrzębska Spółka Węglowa ma nowy-stary zarząd.
Wszyscy górnicy najlżej poszkodowani w wybuchach metanu w kopalni Pniówek zostali wypisani do domów.
W kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie po wstrząsie wysokoenergetycznym połączonym z intensywnym wypływem metanu zginęło 10 górników, na czwartek (5 maja) zaplanowano oględziny z udziałem przedstawicieli Wyższego Urzędu Górniczego.
Część górników hospitalizowanych w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich po wybuchu metanu w kopalni Pniówek została wypisana do domów.
Po 13 dniach oficjalnie zakończono akcję ratowniczą w kopalni Pniówek w Pawłowicach.
Do dziewięciu wzrosła liczba ofiar wybuchów metanu w kopalni Pniówek w Pawłowicach.
Wzrosła liczba górników hospitalizowanych w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich po wybuchu metanu w kopalni Pniówek.
Górnicy z kopalń "Zofiówka" i "Pniówek" nie musieliby zginąć, gdyby nie "tupolewizm", obsadzanie stanowisk w górnictwie z politycznego klucza i bajdurzenie rządzących o węglu - bezcennym skarbie narodowym. To życie i bezpieczeństwo górników powinno być dla wszystkich odpowiedzialnych za stan górnictwa najważniejsze, ale jeszcze raz się okazało, że tak nie jest.
Ratownicy wydostali na powierzchnię ostatniego z poszukiwanych górników. Przed kopalnię Zofiówka co chwilę ktoś przychodzi i zapala znicz.
Jastrzębie-Zdrój. Ratownicy odnaleźli czterech górników poszukiwanych w kopalni Zofiówka.
Ratownicy próbują dotrzeć do zaginionych górników po wstrząsie 900 metrów pod ziemią w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. - Akcja jest bardzo trudna. Przez metan chodnik jest jak pole minowe - słyszymy osób, które idą tam skąd inni muszą uciekać.
Robert Ostrowski, wiceprezes do spraw ekonomicznych JSW, nie uczestniczył w niedzielnej mszy w intencji zmarłych i poszkodowanych górników z kopalni Pniówek. Dzień później w siedzibie spółki przyjmował urodzinowe życzenia od współpracowników.
Zmarło dwóch górników hospitalizowanych w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Liczba ofiar wybuchów w kopalni Pniówek wzrosła do ośmiu.
W kopalni Zofiówka trwa czwarta doba akcji ratunkowej. Zaginionych jest czterech górników. Ratownicy zlokalizowali ich lampy, ale przeszkodą w dalszych poszukiwaniach jest zalewisko powstałe po silnym wstrząsie.
Powrót po zaginionych pracowników prawdopodobnie będzie możliwy dopiero za kilka miesięcy, kiedy unormują się warunki, co pozwoli bezpiecznie wejść tam ratownikom.
Od 2015 roku na czele Jastrzębskiej Spółki Węglowej stało dziesięć osób. Często zmieniała się też lista członków zarządu. Pisano donosy, a w spółkach JSW przybyło osób związanych z PiS.
W kopalni Zofiówka ratownicy dotarli do dwóch kolejnych górników. Obaj nie żyją. Liczba ofiar wzrosła do sześciu. Zlokalizowano też lampy czterech poszukiwanych górników. Mają znajdować się zalewisku przed czołem przodka.
Rośnie liczba ofiar wybuchu metanu w kopalni Pniówek w Pawłowicach. W Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich zmarł 31-letni górnik.
Składam wyrazy współczucia wszystkim tym, których bliscy zginęli tutaj w ostatnich dniach na Pniówku i w Zofiówce - powiedział prezydent Andrzej Duda w Jastrzębiu-Zdroju.
Ratownicy wydostali dwóch zaginionych górników po silnym wstrząsie w kopalni Zofiówka. To pierwsze ofiary katastrofy.
W kopalni Pniówek, gdzie wstrzymano akcję poszukiwawczą siedmiu zaginionych górników, wkrótce rozpocznie się budowa dwóch tam przeciwwybuchowych.
To nie będzie zwykły dzień w pracy. Najpierw Pniówek, teraz u nas... - mówią górnicy zmierzający na szychtę w kopalni Zofiówka.
Dzisiaj każdy, kto w ostatnich latach "manipulował" przy JSW i bawił się jej procesami, a głównie, ci, którzy kręcili karuzelą kadrową, powinni odpowiedzieć sobie na pytanie, czy nie przyczynili się do tragedii górników z JSW i ich rodzin - mówi były prezes JSW Jarosław Zagórowski.
Trwa akcja ratownicza w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. Ratownicy dotarli do czterech z dziesięciu poszukiwanych górników. Według nieoficjalnych informacji nie dają oznak życia.
Nadal nie jest znany los dwóch górników i pięciu ratowników, którzy zaginęli po wybuchach metanu w kopalni Pniówek w Pawłowicach. - Ratownicy krótkimi odcinkami zbliżają się do ściany - poinformował Tomasz Cudny, prezes JSW.
W nocy w kopalni Pniówek w Pawłowicach doszło do dwóch następujących po sobie wybuchów metanu. Pięć osób nie żyje. Siedmiu górników i ratowników jest zaginionych.
Dobre wyniki Jastrzębskiej Spółki Węglowej. JSW w 2021 roku osiągnęła 953 mln zł zysku netto. To mocne odbicie po pandemii COVID-19.
Wypadek w kopalni Knurów-Szczygłowice, należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Rannych zostało dwóch górników.
Nowa kopalnia Jastrzębskiej Spółki Węglowej, KWK Jastrzębie-Bzie, zacznie wydobywać węgiel koksujący w kwietniu, czyli później, niż planowano. Według zapewnień spółki zakład ma fedrować co najmniej 30 lat.
Zarząd zatrudniającej 22 tys. osób Jastrzębskiej Spółki Węglowej porozumiał się ze związkowcami w sprawie podwyżek pensji. Wynagrodzenie pracowników JSW wzrośnie o 10 proc.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.